Coraz więcej Polaków decyduje się na montaż paneli fotowoltaicznych, licząc na oszczędności i korzyści dla środowiska.
Jednak badania naukowców z Norwegii rzucają nowe światło na tę kwestię. Okazuje się, że niewłaściwy montaż paneli może znacząco zwiększyć ryzyko pożaru!
Głównym problemem jest brak precyzyjnych regulacji w Polsce. Aż 90% instalacji fotowoltaicznych jest montowanych w sposób niezgodny z zaleceniami producentów. Najczęściej panele montuje się bezpośrednio na blachach trapezowych pokrytych polipropylenem, co w przypadku pożaru może prowadzić do szybkiego rozprzestrzeniania się ognia.
Badania przeprowadzone w 2021 roku przez norweskich naukowców wykazały, że kluczowym czynnikiem dla bezpieczeństwa jest odległość paneli od powierzchni dachu. Instalacje montowane w odległości mniejszej niż 9 cm od dachu są uznawane za bezpieczne. Natomiast, gdy odległość ta przekracza 12 cm, ryzyko przyspieszonego rozprzestrzeniania się ognia znacząco wzrasta.
Na rozprzestrzenianie się ognia w instalacjach fotowoltaicznych wpływa również wiele innych czynników, takich jak siła wiatru, kąt nachylenia dachu i materiały użyte do jego pokrycia. Niestety, brak precyzyjnych przepisów w Polsce sprawia, że instalatorzy nie są zobowiązani do przestrzegania zaleceń producentów, co dodatkowo zwiększa ryzyko pożarów.
W obliczu rosnącej popularności fotowoltaiki, konieczne jest pilne opracowanie precyzyjnych regulacji dotyczących montażu paneli. Tylko w ten sposób można zapewnić bezpieczeństwo użytkowników i minimalizować ryzyko pożarów. Konieczne są również dalsze badania naukowe nad dynamiką pożarów w instalacjach fotowoltaicznych i opracowanie skutecznych strategii zapobiegania im.
Pamiętajmy, że fotowoltaika to nie tylko oszczędności i korzyści dla środowiska. Niewłaściwy montaż paneli może stanowić poważne zagrożenie dla życia i zdrowia!