Dzielnicowi z Narola musieli stawić czoła nietypowej sytuacji, gdy klacz o imieniu “Flora” wykorzystała chwilę nieuwagi właściciela i uciekła z posesji w Nowym Siole.
Interwencja policji zakończyła się sukcesem, gdy zwierzę zostało schwytane przez funkcjonariuszy w sąsiedniej gminie.
Zaskakujące wyzwania to codzienność dla policji, która niejednokrotnie musi radzić sobie z nietypowymi sytuacjami. Tak było w przypadku policjantów z Posterunku Policji w Narolu, którzy w niedzielę tuż po godzinie 17 otrzymali zgłoszenie o koniu biegającym po drodze w miejscowości Nowe Sioło, a następnie kierującym się w stronę lasu.
Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Okazało się, że klacz o imieniu “Flora” wykorzystała roztargnienie właściciela, który nie zamknął furtki, co umożliwiło zwierzęciu ucieczkę z terenu posesji w Nowym Siole, w gminie Cieszanów. Policjanci odnaleźli i schwytali “Florę”, a następnie przekazali ją właścicielowi. Na szczęście nie doszło do żadnego niebezpiecznego incydentu z udziałem konia.
Właściciel klaczy został ukarany mandatem za niezachowanie należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Policjanci zwrócili również uwagę na zagrożenie, jakie mogła stworzyć “Flora” dla siebie i innych uczestników ruchu.
Przypominamy, zgodnie z art. 77 § 1 Kodeksu Wykroczeń, osoba niezachowująca zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. § 2 tego samego artykułu dotyczy osób, które dopuszczają się czynu określonego w § 1, przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka. Takie zachowanie również podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.