Wczoraj w Rzeszowie 36-latka kierująca fordem została zatrzymana przez policję.
Okazało się, że kobieta była pijana i miała w organizmie prawie 4 promile alkoholu. W samochodzie przewoziła swoją 6-letnią córkę.
Anonimowy świadek uratował dziecko?
Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 9:00. Dyżurny rzeszowskiej policji otrzymał zgłoszenie od anonimowego świadka, który poinformował o nietrzeźwej kierującej fordem.
Prawie 4 promile alkoholu w organizmie
Funkcjonariusze rzeszowskiej drogówki natychmiast zareagowali na zgłoszenie i rozpoczęli poszukiwania wskazanego auta. Na jednej z sąsiednich ulic zauważyli forda fiestę, którego kierująca jechała całą szerokością jezdni. Policjanci zatrzymali pojazd do kontroli.
Za kierownicą forda siedziała 36-letnia mieszkanka powiatu leżajskiego. Od kobiety wyraźnie było czuć alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miała ona w organizmie prawie 4 promile alkoholu!
36-latka tłumaczyła, że jechała z córką na zakupy do galerii handlowej.
Na miejsce zdarzenia wezwano ojca dziecka, któremu przekazano dziewczynkę i kluczyki do pojazdu. 36-latka straciła już prawo jazdy. Za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
Apel policji
Policja apeluje o reagowanie na nieodpowiedzialne zachowania na drodze. Jeżeli podejrzewamy, że ktoś może prowadzić pojazd pod wpływem alkoholu, należy natychmiast poinformować o tym policję.