Wczoraj (12.01.2024 r.) o godzinie 13:00 ratownicy ze stacji w Ustrzykach Górnych zostali szybko zadysponowani do wypadku leśnego w okolicy Widełek.
Zgłoszenie mówiło o mężczyźnie przejechanym przez ciągnik. Szybka i zorganizowana reakcja ratowników miała kluczowe znaczenie w ratowaniu życia poszkodowanego.
Pierwszą reakcją na zgłoszenie było działanie Ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (GOPR). Jako pierwsi dotarli do poszkodowanego, który znajdował się w trudnym górskim terenie. Kwadrans później dołączyli do nich ratownicy karetki pogotowia. Wspólnie, z zespołem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, podjęli skoordynowane działania.
Poszkodowany, mimo poważnych urazów wewnętrznych, był przytomny po podaniu silnych środków przeciwbólowych i odpowiednim zabezpieczeniu. Dzięki efektywnej współpracy służb, został przetransportowany do miejsca, gdzie wylądował śmigłowiec.
Ratownicy podkreślają, że kluczowym elementem udanej akcji ratunkowej była dobra współpraca z leśnikami, którzy posiadali dobrze wyposażoną apteczkę R1. Leśnicy natychmiast powiadomili GOPR, podali dokładne współrzędne wypadku i wysłali jednego pracownika do drogi, który skierował ratowników do miejsca zdarzenia. To zaangażowanie przyczyniło się do niezwykle krótkiego czasu dotarcia do poszkodowanego, zaledwie 30 minut od zgłoszenia.
Dzień wcześniej, współpraca z Strażą Pożarną z Leska okazała się kluczowa w przypadku biegacza, który nie był w stanie kontynuować wycieczki biegowej z powodu zmęczenia, oblodzenia terenu i zapadającej nocy. W akcji ratunkowej wykorzystano nietypową ścieżkę – drogę wodną. Poproszono PSP Lesko o pomoc w przetransportowaniu poszkodowanego łodzią.
Te dwie sytuacje pokazują, jak istotna jest współpraca różnych służb ratunkowych oraz jak skuteczne są wspólne szkolenia. Nie tylko podnoszą one umiejętności ratowników, ale także umożliwiają poznanie się nawzajem, co przekłada się na efektywną współpracę w trakcie rzeczywistych sytuacji ratunkowych. Współpraca GOPR, Pogotowia Ratunkowego, Straży Pożarnej oraz leśników doprowadziła do pomyślnego zakończenia obu akcji, ratując życie poszkodowanych.
Foto:Rafał Jakubowicz, Marcin Wronowski
